piątek, 27 kwietnia 2012

This is war.


Co u mnie? W sumie nic nowego. Niby dobrze, niby źle. Ktoś mi kiedyś powiedział, by cieszyć się życiem. Zaczyna mi wychodzić. Nie jest łatwo, ale w końcu życie mamy tylko jedno. Warto chociaż próbować. Don't stop believing i byle do przodu, a wszystko powinno się ułożyć. Chciałabym. / Postanowiłam pisać takie krótsze, bardziej emocjonalne i duchowe notki. Nie jesteście źli? :)

2 komentarze:

  1. Ułoży się :) Lubie takie notki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ważne że w ogóle piszesz. no własnie ciesz się życiem *,*

    OdpowiedzUsuń