piątek, 25 maja 2012

Dopóki moje serce bije.



Dlatego tak ważne jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść. Uwolnić się od nich. Zamknąć cykl. Nie z powodu dymu, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, ze na coś już nie ma miejsca w Twoim życiu. Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz. Przestań byś tym, kim byłeś. Bądź tym, kim jesteś.



niedziela, 20 maja 2012

Armia Boga.


Generalnie to jest świetnie! Dzisiejszy dzień na wielki plus, dziękuje. :) Męczy mnie to, że Ty też się męczysz... Cholernie. Ale będzie lepiej, jestem tego pewna. 
Wierzę w coś, co tymczasowo mnie uskrzydla.




sobota, 19 maja 2012

Czarny chleb i czarna kawa.


Nie wiem od czego zacząć. Tak dużo się ostatnio wydarzyło... Wszystko na plus, tyle że przez pewną sprawę nie wiem co robić. Niesamowicie mnie to męczy. Pustka w głowie, a zarazem taka nie do opisania radość! Nigdy w życiu czegoś takiego nie doświadczyłam. Czegoś tak niesamowitego. Niech to trwa jak najdłużej, no! 
''Boisz się? To dobrze. Znaczy, że Ci zależy.'' 




niedziela, 13 maja 2012

Zniszczyć wszystko!


FRONTSIDE KURWA! Mam tak niesamowitą fazę na nich, że nie uwierzycie! Do tego nieustające myśli, które krążą wokół jednej osoby- nawet rodzice zauważyli. ZAWSZE SPOKO.




sobota, 12 maja 2012

Ain't it fun.


Jestem cała w skowronkach! Myślę całkiem pozytywnie, co wyszło mi wczoraj na dobre! Oby tak dalej, a będę najszczęśliwszą osobą na świecie! 
Zakochałam się.



środa, 9 maja 2012

Dream on.


Witaj Kraków w piątek! Nie mogę się doczekać, no! <3 I to jeszcze w jakim towarzystwie. Uśmiech sam ciśnie się na twarz. 



COVER

wtorek, 8 maja 2012

Poison.


Zdjęcie w ogóle nieadekwatne do mojego tymczasowego humoru. Jest źle. Bardzo źle. Na koncercie pewnie nie zawitam, o pewnej sprawie to już w ogóle nie wspominam. Szkoda moich nerwów. Gdybym tylko mogła to zamknęłabym się w pokoju i płacząc, słuchała muzyki jak najgłośniej się da, ale trzeba normalnie funkcjonować. Niestety... 




COVER 

niedziela, 6 maja 2012

Hurricane.


Dziś komunia w przemiłym towarzystwie. Zdjęcia ze Skrzypkową zawsze spoko. A za 5 dni spełni się moje największe dotychczas marzenie. 




sobota, 5 maja 2012

piątek, 4 maja 2012

Capricorn.


JA CHCĘ NA KONCERT, KUŹWA MAĆ, NO! *modlisię*
Jak na razie nie narzekam. Dobrze jest. Pod kaaaaaażdym względem. I oby tak zostało.




środa, 2 maja 2012


Nigdy w życiu nie czułam się lepiej! Dziękuje, dziękuje, dziękuje! 
+ modlę się, by koncerty wypaliły. Byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie.




wtorek, 1 maja 2012


Jestem w niebie i nie zamierzam się stąd ruszać! Oby tak dalej. I lekcja dla Was na przyszłość: nie poddawajcie się. Nie warto tracić swych marzeń.