wtorek, 8 maja 2012

Poison.


Zdjęcie w ogóle nieadekwatne do mojego tymczasowego humoru. Jest źle. Bardzo źle. Na koncercie pewnie nie zawitam, o pewnej sprawie to już w ogóle nie wspominam. Szkoda moich nerwów. Gdybym tylko mogła to zamknęłabym się w pokoju i płacząc, słuchała muzyki jak najgłośniej się da, ale trzeba normalnie funkcjonować. Niestety... 




COVER 

1 komentarz:

  1. ` . kapa że nje jedziesz na ten koncert. wiem, jak bardzo ci zależało. ale nje martw się. :* może jeszcze coś się zmieni. fajne robisz miny . hehe. <3 trzymajsię. :*

    OdpowiedzUsuń