niedziela, 24 lipca 2011

Amy Winehouse.

U mnie wszystko w porządku, za 3 dni wyjeżdżam, więc możecie sobie wyobrazić jaka atmosfera panuje u mnie w domu. Trochę bieganiny, choć jest to dopiero początek, więc z każdym dniem będzie jej więcej, co mnie jakoś szczególnie nie zadowala... Wczorajsza pogoda była o niebo lepsza niż przez ostatnie dni! W końcu można było wyjść na świeże powietrze, z czego ogromnie się cieszyłam. Teraz natomiast widzę, iż znowu pada. Nie bardzo, ale pada, co oznacza kolejny dzień siedzenia w domu. Nie mam nawet żadnej książki, aby zabić nudę... Jestem po kościele, wszystkie tematy w sprawie wyjazdu już omówione, także niech się dzieje, co chce. Może niezbyt dosłownie...

Pewnie każdy z was słyszał o tragicznej śmierci Amy Winehouse, racja? Dziś troszkę o niej, ponieważ nie mam pomysłu na notkę:
Nazywana Janis Joplin naszych czasów. Amy Winehouse była niezwykle utalentowaną, brytyjską wokalistką. Śpiewała soul, R&B i jazz. Cały świat zapamięta ją dzięki utworom ''Rehab'' czy ''Back to black''.


Winehouse urodziła się w Southgate niedaleko Londynu. Jako dziesięciolatka wraz ze znajomymi założyła grupę hip-hopową. Jak to podwórkowe zespoły ten Amy też nie przetrwał długo. Jako nastolatka Amy chodziłą do szkół teatralnych ale przez zachowanie i przekłucie nosa musiała je zmienić. Amy zaczęła tworzyć muzykę mając 14 lat.
W 2002 roku podpisała swój pierwszy kontrakt płytowy. Winehouse muzycznie inspirowała się kobiecymi zespołami z lat 50-tych i 60-tych. Inspirowała się również makijażem grupy ''The Ronettes'', której członkinie malowały grube kreski nad oczami.
W 2003 roku wydała debiutancki album Frank. Album z 2006 roku zdobył pięć nagród Grammy. Zdobyła też wiele innych nagród i wyróżnień. Jej album Back to Black był najlepiej sprzedającą się płytą w Wielkiej Brytanii w 2007 roku.
W 2007 roku Amy wyszła za Blake'a Fieldera Civila. Dwa lata później małżeństwo się rozpadło. Amy sama przyznała też, że pod wpływem alkoholu byłą agresywna wobec męża. Blake jako pierwszy miał poczęstować Winehouse heroiną. Piosenkarka mówiła, że był to związek oparty na ćpaniu. To jednak dzięki temu toksycznemu związkowi Amy napisała swoje największe przeboje.


Rodzice Amy – Mitch i Janis Winehouse na uroczystości odsłonięcia jej woskowej figury w muzeum Madame Tussauds w Londynie – lipiec 2008
Amy miała starszego brata Alexa. Kiedy piosenkarka przyszła na świat jej ojciec Mitchell Winehouse pracował jako taksówkarz a matka Janis jako farmaceutka. Matka Amy powiedziała, że nie zdziwi się jeśli Amy umrze przed nią.
Wiem, że moja córka ma problemy - powiedziała Janis Winehouse. Jeśli tak dalej pójdzie umrze w ciągu najbliższego roku. Widzimy jak się powoli zabija.
Nie jest tajemnicą, że Amy była uzależniona od narkotyków i alkoholu - piła nawet na scenie. Amy w wielu wywiadach przyznawała, że ma depresje i bulimię.


Na czerwcowym koncercie Amy nie mogła ustać na nogach, zataczała się przez alkohol. Po tym występie jej europejska trasa koncertowa została odwołana.
Amy związana była ostatnio z producentem telewizyjnym - Regiem Travisem. Travis próbował pomóc Amy, gdy zdał sobie sprawę, że jest bezsilny postanowił ją zostawić. Amy nie mogła się z tym pogodzić. Chwilę po tym jak informacja o śmierci Winehouse obiegła media Travis przyjechał pod jej dom.
Amy zmarła w sobotę 23 lipca w wieku 27 lat w swoim domu w Londynie. Ciało Amy Winehouse wynieśli z domu policjanci. Nie podano jeszcze oficjalnej informacji o przyczynie śmierci artystki.
Wszyscy zapamiętają Amy jako wielką artystkę i Janis Joplin XXI wieku.
Mimo, iż za nią nie przepadałam, to szkoda, że następna ikona muzyki nie żyje... I to w tak młodym wieku! O zmarłym nie powinno się mówić źle, ale wydaje mi się, że przedawkowała... Dobiła siebie przez głupotę, taka prawda... 
Co u was? Jak pogoda? Planujecie coś na najbliższe dni? 


Proszę o głosy, będę niezmiernie wdzięczna za ich oddanie! 

22 komentarze:

  1. Szkoda, bo był to wielki talent... A na własne życzenie się zniszczyła... (*)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno po śmierci osób, nie mówi się o nich źle, ale bądźmy szczerzy Amy sama wybrała sobie takie życie i tak zaprzepaściła swój wielki głos. Na pewno będzie jej żal, zwłaszcza, że mogła nagrać jeszcze mnóstwo dobrych kawałków i kto wie, może zostałabym kiedyś jej fanką. Póki co, jest mi jedynie żal, że w tak młodym wieku prawdopodobnie się zaćpała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda,bo talent naprawdę miała. Ja też sądzę,że przedawkowała. [*]

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłam jej fanką, ale jak się o tym dowiedziałam to aż mi się płakać zachciało. ;(
    [*]

    OdpowiedzUsuń
  5. wow I can't believe she's no longer with us!
    :(

    Come follow my blog hun:)

    OdpowiedzUsuń
  6. także jestem tego zdania , że przedawkowała bądź się przepiła . [*]

    OdpowiedzUsuń
  7. Na kozaczku chyba czytałam, że nadurzyła jakichś leków ...
    wyjezdżasz za trzy dni ? Miłego wyjazdu :* a gdzie jedziesz ? Ja jade w sobote :) na obóz z kuzynka, nad morze :))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jestem jej fanką..jej talentu, dokonań muzycznych.Ubolewałam nad tym,że nikt nie był w stanie jej pomóc.Komentarze we wswzystkich mediach oraz na tym blogu w rodzaju" ma czego chciała,na własne życzenie i wiele jeszcze bardziej plugawych'..to zwykłe niegodziwości..
    To tak, jakby choremu na raka płuc mówić..umierasz, bo się zakopciłeś fajkami, masz czernika..umrzesz, bo kopciłeś sie na słońcu..itd..Ludzie podli są..ważne, by dokopać, zgnoić i dowalić..

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy: ja ją znałam tylko z piosenki ''rehab''... nigdy o niej złego słowa nie powiedziałam, nigdy! napisałam tylko, że to przez jej głupotę tak skończyła, nie uważasz? prędzej czy później by tak skończyła, nie oszukujmy się. mimo tego strasznie jest mi przykro z tego powodu, co już napisałam w poście...

    OdpowiedzUsuń
  10. mam zdjęcie z jej figurą woskową (ta w żółtej sukience), bardzo lubiłam jej głos i image.

    co do podkładów z avonu to chyba nie masz czego żałować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow ! Z przyjaciółką ? ja tez chcialam jechac z kolezankami, ale jednak zadna nie pojechala. Ale jjadę z kuzynką u myśle, że będzie jeszcze fajniej ! jest ode mnie o rok starsza ale i tak świetnie się dogadujemy:)
    Do jakiej miejscowosci jedziesz ? ;)
    może poznamy się bardziej ? napisz na gadu : 9500751

    OdpowiedzUsuń
  12. Miała talent. No cóż szkoda... ;( [*]

    OdpowiedzUsuń
  13. Udanego wyjazdu :) Ja właśnie dzis wróciłam ;*
    Słyszałam o Amy :/ szkoda mi jej

    OdpowiedzUsuń
  14. u nas w miescie bd na tch, byl juz kilka razy ttu, bo nagrywal cos tam wiec ludzie z nim tu juz zapoznani XD

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze jakoś nigdy nie miałam okazji usłyszeć Amy.. Szkoda, że jej życie skończyło sie w taki sposób..

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo mi jej szkoda, choć nie byłam fanką...

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze mówiąc, dziewczyna miała kawał dobrego głosu, ale tą swoją szanse zmarnowała.. Wódka, narkotyki.. po prostu melina ! Ale no każdy ma prawo do życia ! [*]

    OdpowiedzUsuń
  18. taa. pomarańczowe lato rządzi ! ;D
    Nie osądzam jaka była. Wiem, że miała niepowtarzalny głos, a Rehab był i nadal będzie jedną z moich ulubionych piosenek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hi! I like this post so much, it's a good tribute to Amy Winehouse!When I've heard bout what append I could not believe it!I'm so sorry..
    If you want come and visit my blog, and if you like, follow me!I'll be waiting for you!

    http://cosamimetto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń