wtorek, 21 czerwca 2011

Invading my mind.

Tak, tak, tak! Wreszcie ją mam :) Chodzi mi tu oczywiście o najnowszą płytę Jennifer Lopez - cała płyta przepełniona jest pozytywną muzyką, która nie pozwala mi choć na minutę pomyśleć o moich kłopotach :) Podobają mi się wszystkie piosenki, które z pewnością można wykorzystać na jakimś party wakacyjnym, jednak najbardziej przypadła mi do gustu piosenka 'Papi'. Rytmy afrykańskie, łatwa do śpiewania, aż chce się tańczyć! :D
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

12.
Co by wam przybliżyć muzykę z jej płyty :) I jak wrażenia? Która piosenka najbardziej przypadła wam do gustu?

Jutro zakończenie roku. Sukienka jest, buty są, zapas chusteczek - jeszcze nie... Muszę jutro wstąpić do sklepu po paczkę lub dwie, tak na wszelki wypadek. Życzę wszystkim udanej pogody jutro, bo wątpię, że jest ktoś taki, kto będzie chciał iść na koniec roku w burzę :) Miłej nocy!

Love ya'll, Paula :)

4 komentarze:

  1. nie słuchałam tych piosenek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Papi - śmieszny tytuł :D
    Ja też nie słuchałam, tylko 'on the floor', ja słucham scorpionsów ♥

    Mam nadzieję, że nie będzie padać ! Bo ma być u mnie 31 stopni i deszcz ;o
    :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem najlepsza jest On the floor ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta piosenka " Papi " rzeczywiście jest fajna ! ;>
    kocham cie i bd strasznie tęsknić! <3

    OdpowiedzUsuń